Niestety nic nie udało się zrobić…. Mimo iż Jaruś to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci serialu „Chłopaki do wzięcia” nie doczekał się pomocy. Prowadzona w sieci zbiórka pieniędzy, która miała polepszyć jego warunki mieszkaniowe skończyła się fiaskiem. Jakiś czas temu na stronie zrzutka.pl fani Jarusia Program „Chłopaki do wzięcia” wciąż nie traci na popularności. Bohaterowie show Polsatu chętnie opowiadają o sobie i poszukują prawdziwej miłości na antenie. Jedni budzą sympatię telewidzów, drudzy mogą liczyć na współczucie fanów, a jeszcze inni co najwyżej na drwiny. Widzowie nie pozostawiają złudzeń. Bandziorek jest jednym z najbardziej lubianych bohaterów "Chłopaków do wzięcia". Mężczyzna od jakiegoś czasu układa sobie życie u boku wybranki cash. i Chłopaki do wzięcia: Daniel o śmierci ukochanej sylwiab 2022-06-25 14:47 Jednym z bohaterów programu "Chłopaki do wzięcia" jest Daniel, który teraz zdobył się na niezwykłą szczerość i wyznał, dlaczego tak naprawdę jest sam. Mężczyzna wiązał ogromne nadzieję na wspólną przyszłość z kobietą, która była miłością jego życia. Jak się okazuje jego ukochana zginęła w tragicznym wypadku, a Daniel bardzo długo nie mógł się pozbierać. Widać, że wciąż przeżywa jej śmierć. "Jak gadam o tym, to płakać mi się chce" - wyznaje załamany Daniel. Daniel zgłosił się do programu "Chłopaki do wzięcia" i na oczach kamer poszukuje kobiety, z którą ułoży sobie życie i założy rodzinę. Mężczyzna mieszka w - delikatnie mówiąc - nie najlepszych warunkach. Jest jednak gotowy na wielkie zmiany, które wiążą się z pojawieniem w jego życiu kobiety. Nie siedzi jednak bezczynnie i ma też swoje plany co do remontu domu. Planuje w końcu urządzić w nim łazienkę, bez której - jak zapewnia - radzi sobie świetnie. Okazuje się, że przyczyną niebytu, w jakim bardzo długo tkwił Daniel jest tragedia, której doświadczył. Mężczyzna przyznał, że kilka lat temu jego ukochana zginęła w tragicznym wypadku, a wtedy jego świat legł w gruzach. Widać, że temat śmierci ukochanej, mimo upływu czasu, nadal jest dla niego bardzo bolesną kwestią. - Inaczej się żyje i świat jest inny. A tak to, co z tego... Nic z tego. (...) Ciężko mi było zapomnieć o niej. Jak gadam o tym, to płakać mi się chce. (...) Jakoś trzeba pogodzić się z tym losem (...) Jakby wypadku nie było, to może wszystko byłoby dobrze i by się ułożyło w życiu (...) A tak to... trudno się mówi - powiedział załamany Daniel. Mężczyzna przyznaje, że marzy o założeniu rodziny. Bardzo chciałby mieć dzieci. Całe jego wyznanie zobaczycie w niedzielę 26 czerwca o 21:30 na antenie Polsat Play. Sonda Lubisz program "Chłopaki do wzięcia"? Najlepszy Koncert Świata w Warszawie. Zobacz kto wystąpił Przykra informacja dla fanów serialu dokumentalnego „Chłopaki do wzięcia”. Nie żyje Roman Paszkowski, jeden z bohaterów programu, znany pod pseudonimem „Napoleon”. Roman Paszkowski był jednym z charakterystycznych bohaterów serialu. To on jest autorem słów, które można usłyszeć w czołówce programu: „W mojej wsi jest ośmiu kawalerów, na którego przypada zero dziewczyny”. Najpierw pogłoski o jego śmierci pojawiły się w sieci za sprawą fanów programu, potem oficjalnie w rozmowie z serwisem Pomponik potwierdziła je Anna Zwolińska, szefowa PR kanałów tematycznych Polsatu.„Niestety, ta informacja jest prawdziwa. Bohater o pseudonimie «Napoleon» zmarł śmiercią naturalną, prawdopodobnie na zawał serca” - „Napoleona” nie należało do łatwych - nie miał szczęścia w pracy ani w miłości. Kiedy jego przyjacielowi Ryszardowi i jego partnerce przestało się układać, Romek postanowił zdobyć serce dziewczyny, przez co poróżnił się z Ryśkiem i był jeszcze bardziej samotny. Miał 31 „Chłopaki do wzięcia” realizowany jest od 2012 roku i do tej pory doczekał się 12 sezonów. Bohaterami są młodzi, samotni mężczyźni z małych miasteczek i wsi poszukujący

chłopaki do wzięcia nie żyje